Zimno się zrobiło. Czapkę trzeba zakładać. I kurtkę cieplejszą, a dziś, to nawet szalik. Tym bardziej w takiej sytuacji martwią połamane słuchawki. Wiem, wiem, że moje SHP2000 http://images.okazje.info.pl/p/sprzet-rtv/3837/philips-shp2000.jpg
nie należą do high endu wśród słuchawek. Nie są najwygodniejsze na świecie, nie izolują zupełnie od dźwięków otoczenia, nie grają za dobrze „góry” i słychać klikanie luźnych kabelków podczas słuchania muzy, za to, czego jak czego, ale przyjemnego otulania moich małżowin usznych i ochraniania ich przed wiatrem i mrozem odmówić im nie mogę. No ale stało się. Spękały! Rok użytkowania, a ostatnie pół całkiem intensywnego (około 3 godziny dziennie w autobusach, metrach…

Po przeczytaniu paru słów o tej piosence na Porcys.com kliknąłem w "posłuchaj" i oto co usłyszałem:
Monika Brodka- W pięciu smakach

http://www.youtube.com/watch?v=8Ll2BOKEJwQ

No niezłe niezłe, niespodziewane bym powiedział. Ale nie mnie to oceniać, ja się na tym nie znam.
To co mnie od razu ogarnęło, to moje ulubione uczucie podczas słuchania muzyki: skojarzenie! A przecież od opisywania skojarzeń jest właśnie mój Dziennik na Last.fm. Jeśli wam się nie skojarzyło jeszcze tamto powyżej z tym poniżej, to ja nic nie poradzę.
Chemical Brothers - Star Guitar

http://www.youtube.com/watch?v=615FUp8aUmU

O proszę, się dowiedziałem przy okazji czegoś nowego. Klip chemicznym braciom zrobił Michel Gondry…tylko…

Wskoczyła mi dziś piosełka w Foobarze i sobie przypomniałem teledysk do niej (a to mi się nieczęsto zdarza). A z teledyskiem skojarzył mi się teledysk do (całkiem) innej piosenki.

Wskoczyło:
Sto%Bawełny "Szmata"
http://www.youtube.com/watch?v=g2t23d35ip8

A skojarzyło się mi z:
Reni Jusis "A mogło być tak pięknie"
http://www.youtube.com/watch?v=t4oiM4oyGnE

Pierwsze jedno z moich najulubieńszych od lat. Drugie… no zaskoczony byłem nowym wcieleniem, ale wolę męża.

Przeglądam sobie jak gdyby nigdy nic forum www.filmweb.pl, a tam wątek o tym, "jakie były wasze początki z muzyką", czy coś w ten deseń. No to piszę! Skleciłem ładnych parę zdanek i chciałem wkleić jakiegoś filmika z YouTube ( w końcu filmweb to portal filmowy) i kliknąłem nieopatrznie tak, że cały wpis poszedł wpisdoo. Załamka - przecież wiadomo, że nie uda się napisać jeszcze raz tego samego. I wtedy olśnienie rozlało się po moim skarłowaciałym śródmózgowiu: dlaczego ja to pisałem tam a nie TU!? Piszę więc TU. Tym razem jednak przezornie przeniosłem się do Writera, drugą utratę tekstu przypłaciłbym skokiem…

Kolejna część cyklu tropiącego podobieństwa i skojarzenia.
Dzisiaj krótko i prosto. Wg mnie oczywiste podobieństwo - przynajmniej to pierwsze.

Dzisiaj wpadłem na http://www.youtube.com/watch?v=S-Rmz-nOJn4. Historycznie było pierwsze, ale ja najpierw słyszałem http://niereformowalny.wrzuta.pl/audio/akCgrCBTahH/out_of_tune_-_what_you_re_missing
I co? podobne?

No to jeszcze wrzucę inne skojarzenie, mniej nachalne, które mnie ostatnio dopadło. Tym razem chodzi o sam wstępniak instrumentalny.

The Who - Won't Get Fooled Again

http://www.youtube.com/watch?v=SHhrZgojY1Q
brzmi mi podobnie do:
http://w394.wrzuta.pl/audio/7rUs8HkQanu/apollo_440_1_2_3_4
Tutaj też chodzi o wstępniak
Chyba nie muszę tłumaczyć, że najpierw usłyszałem wersję A440.

W starociach siedzę ostatnio. Zassałem The Rolling Stone Magazines 500 Greatest Songs Of All Time i się zaczęło! Naturalnie nie przesłuchałem całości jeszcze i pewnie nigdy tego nie zrobię, gdyż przeważnie słucham w trybie "shuffle", ale to co usłyszałem dotychczas wystarczyło, żeby definitywnie dotarło do mnie: "wiem, że nic nie wiem"! Na temat muzyki ma się rozumieć. Jest na tej liście kilka (delikatnie mówiąc) kawałków, co to leciały, lecą i lecieć będą we wszystkich rozgłośniach, telewizjach i playerach świata. Przykłady: "Imagine", John Lennon; "Smells Like Teen Spirit", Nirvana; "Light My Fire", The Doors; "No Woman, No Cry", Bob Marley and…

Tak tak tak! Jak co poniektórzy wiedzą, lubię obie kapele bardzo bardzo, ale nie da się już dłużej ukryć, więc powiedzmy to wreszcie oficjalnie! To Myslovitz zerżnęło motyw gitarowy od Blur, a nie na odwrót! Co oczywiście wyszło na dobre piosence Myslovitz, a krzywdy Blurowi nie wyrządziło za specjalnej. Nie oni pierwsi i nie ostatni. W komentarzach do Acidlandu na Youtube nawet ktoś poruszył ten temat - bez odzewu, ale dzięki niemu łatwiej znalazłem poszukiwanego Blura (pamięć to taka zawodna część mojego umysłu…)

A oto dzisiejszy (prawie)anty-bohater (wiadomo, o który dźwięk chodzi odkąd tylko Rojek przestaje tupać i aż do…

Podobieństwo No.2
Basement Jaxx - Wheres Your Head At
http://www.youtube.com/watch?v=ul39dyZ7cWo

oraz
Yeah Yeah Yeah's - Heads will roll
http://www.youtube.com/watch?v=OBkmR8mKIY8

Rozchodzi mi się o główny motyw, płynący przez całe "Heads will roll", który jednocześnie jest podstawą "Wheres your head at".
Słychać czy mam omamy?
…mam omamy… mamomamy…dość!

Werble…
Trąbki…
No i j….but fajerwerki!
Tak tak, kolejny wpis do dzienniczka nadchodzi.

Zainspirowany zapytaniem mojej K, czemu nic nie piszę, bo „Lubie sobie czytać twoje wypociny, a teraz nie mam co”, zabrałem się za dumanie. No bo o czymże miałbym pisać, skoro nie mam o czym (czyli jak zwykle w sumie).
I oto dziś w pracy mnie poraziło!
Telewizja mnie poraziła. Na jakimś mało wyszukanym francuskim kanale muzycznym, gdzie co 10. kawałek leci Lady Gaga, usłyszałem dziś znajome nuty z innej niż dotychczas parafii.
Pianinko. Bardzo znajome pianinko. Lubiane pianinko. Żeby nie przeginać: brzmiało jak Coldplay. Oczywiście nie rozpoznaje…

I się narobiło. Kupiłem komputera i się zaczęło: Reinstalowanie (z Visty French na Vistę English); instalowanie: moich ulubionych milion programów i programików; ściąganie: poprawek, update'ów; konfigurowanie: wszystkiego co powyżej; testowanie: w końcu mój Asus to rzekomo seria dla graczy; no i najważniejsze (przynajmniej w tym miejscu, czyli na Last.fm): odzyskiwanie mojej biblioteki muzycznej rozsianej po czeluściach internetu, szafy, dysków przenośnych itp.
Zacząłem od instalacji Foobara, który oczywiście jest kapryśny i musiał się wysypać na starcie (żeby było sprawiedliwie to sprecyzuję, że nie Foobar się wysypał tylko wtyczki, których od dawna nie aktualizowałem), ale nie ma tego złego co by kózka…