Sobota 15 Maj 2010, 17:34
Panie i Panowie. Wielki szacunek dla wszystkich, którzy usiedli w tym błocie na pierwszym akustyku. Po prostu cudnie (: Szkoda tylko, że tak mało. No, ale… Są ludzie i ludzie.
Koncert był świetny. Te 5 akustyków… Po prostu bajka… I chór na T.E.L.I. - żyć nie umierać. Cała reszta standardowo - bardzo dobrze. Lubię Requiem, lubię Medeis, lubię T.E.L.I. i lubię ostatnią płytę - Hellwood. Więc jak dla mnie setlista zawsze będzie dobra jeśli tylko zagrają "Pomiędzy niebem a piekłem", "Kiedy umieram", "Biało-czerwo" i "T.E.L.I.". Doczekałam się wszystkiego… I ten chór… I akustyczne…
Mimo otoczenia przez Prusa i Żeromskiego i jakieś hordy piekielne, które walczyły pod Grunwaldem na niedolę przyszłych maturzystów z historii… Wyrwałam się i byłam! Ha! :)