Odtwarzanie przez Spotify Odtwarzanie przez YouTube
Przejdź do wideo YouTube

Ładowanie odtwarzacza...

Scrobblujesz ze Spotify?

Powiąż swoje konto Spotify ze swoim kontem Last.fm i scrobbluj wszystko czego słuchasz z aplikacji Spotify na każdym urządzeniu lub platformie.

Powiąż ze Spotify

Usuń

Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz

Data

Piątek 3 Październik 2014 o 20:00

Lokalizacja

Klub "Oskar"
Puławy, Poland

Pokaż na mapie

Kup bilety

Opis

ZAHLADA

Transowa podróż po pragnieniach i lękach, wewnętrznym samoprodukującym się kosmosie. Czwórka warszawskich muzyków (instrumentarium: skrzypce, bas, gitara, instrumenty elektroniczne) zaprasza do swojego odrębnego świata, w którym jedynym przewodnikiem jest poetycki tekst, a komunikacja odbywa się głównie za pośrednictwem serca i emocjonalnej wyobraźni. W zeszłym roku wydali debiutancką płytę „Zahlada”, a wiosną pojawi się kolejny album.

www.zahlada.pl
www.zahlada.bandcamp.com

Pisano o nich:

„(…) Na razie żyją płytą "Zahlada" (to od zagłady), która wiedzie słuchaczy w rejony progresywnego rocka z elementami akustycznych i syntezatorowych brzmień. "Kolory, zapachy i ty" z tą ponurą introdukcją ocierają się o pogodny folk, zaopatrzony w huraganowe efekty specjalne "Rzeźnik" brzmi jak antyballada, a nieco mantrowe "Odpowiadam" wpycha poezję Zahlady w ramiona cold wave. Teksty Sancheza obnażają łatwość, z jaką autor metaforyzuje codzienność językiem współczesnej młodzieży. "Wczoraj jest zeskanowane" - śpiewa o przeszłości(…)”. (Konrad Wojciechowski, Metro)

„W ich brzmieniu jest coś niedzisiejszego – zarówno w warstwie melodycznej, jak i lirycznej. Wiem, to niezbyt przyjemna konstatacja, zwłaszcza jak na początek tekstu, ta „archaiczność” wydaje mi się jednak niepoślednim atutem Zahlady. Słuchając ich debiutanckiej płyty mam wrażenie, że zbliżam się gdzieś w rejony „opornego” wschodniego rocka w stylu Perkałaby czy a nawet twórczości Lecha Janerki, w której melancholia dość przewrotnie łączy się z niezgodą na szarą rzeczywistość po „końcu historii”. W tym kontekście świadomie „osobna” muzyka Zahlady uzyskuje wymiar emancypacyjny – pośród spokojnych dźwięków gitary akustycznej i nostalgicznego zawodzenia skrzypiec, skrywa się nadzieja na ucieczkę ze świata modnego zgiełku i wyścigu szczurów, droga ku przyszłości wiedzie jednak przez dzień wczorajszy (…)”. (Bartłomiej Błesznowski, musicNOW)

„(…) Migoczące syntezatory malujące w tle transparentne plamy, skrzypce, które wynurzają się w odpowiednich momentach i czarującymi melodiami scalają moduły piosenek, a całość oddycha stonowana - trans, dozowany niepokój i kilka nieoczekiwanych napięć(…)”. (Karol Stolarek, Nasze Miasto)

„(…) Spokojne, działające na wyobraźnię, refleksyjne. Zarazem nie wydaje mi się, by można było kojarzyć je z tzw. „poezją śpiewaną”. Dzisiaj jest dzień przymusu luksusu - śpiewa Sanchez i to jest jeden z przykładów społecznego spojrzenia na rzeczywistość, a nie artystycznej refleksji nad własną wrażliwością. Tekst Odpowiadam to już zdecydowanie mocne słowa, jakie bardziej pasowałyby do punkowego grania niż tematu prowadzonego głównie przez partie basu i skrzypiec (…). Klawisze mają na tej płycie swoją nowofalową chropawość i niepokój. To nie jest rock, ani post-rock, ale Zahlada będzie szukać odbiorców wśród słuchaczy ze środowisk alternatywnych. (…)” (Marek Sieprawski, Lampa)

„(…) Zatrzymanie to ujmujące, także mocno za rękę, bo nie da się dawkowac go po kawałku, co chwila zrywając się do dalszego biegu. Zahlada zawłaszcza i jeśli uspokoimy rozdygotane ciało na tyle, by „wejść” w początkowe dźwięki, zostaniemy z tym krążkiem do końca. Bo to intrygująco ułożona i dobrze wyprodukowana opowieść, którą chce się wysłuchać do ostatnich akordów. Zaplatające się ze sobą skrzypce, gitara, syntezatory koją, by dotknąć tekstami i skrytym niepokojem. Muzyka na dziś zespołu z dużym potencjałem na jutro.(…)” (Dariusz Pawłowski, Dziennik Łódzki)

STONE MASON

Puławski samotnik Saturnin Mitz (Roman Michowski) w otoczeniu elektronicznych przyrządów. Twórca intuicyjny, wieloinstrumentalny improwizator, jednak w tym projekcie używa tylko syntezatorów i głosu.
Stone Mason generuje analogowe żywe dźwięki, tworzące muzykę określaną jako "electro-punk" i jest smacznym zjadliwym transburgerem z dużą ilością mięcha. Twierdzi, że programowo nie promuje swoich utworów.

Jeden z jego koncertów opisywany był w ten sposób:

(…) niezwykły one man show autorstwa puławskiego muzyka grającego pod pseudonimem Stone Mason. Notoryczny puls, pełne twórczej nonszalancji interpretacje własnych utworów, gąszcz syntezatorowych brzmień i absurd godny występów Sex Gang Children – połączone z herkulesową posturą muzyka… Groteska i objawienie! „Mercy / No mercy” –okazuje się, że jedynie wyśpiewywanie tej frazy w połączeniu z syntezatorową ascezą wystarczy, aby stworzyć utwór zdecydowanie porywający. Stone Mason – to dziwna, hipnotycznie odrzucająca antyestetyka, która jednak powinna na stałe zagościć w wyobraźni zwolenników ciemnej elektroniki”. (Szymon Gołąb, Wave Press)

Występuje (2)

Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz

1 wybrała się

Shoutbox

Javascript jest wymagany do wyświetlania wiadomości na tej stronie. Przejdź prosto do strony wiadomości

Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz

API Calls